Długość:

00:00

#

12

CD:

1

featuring

-

Tekst:
Tak, tak oni są tuż, tuż i gładko,
Co i rusz jak bluszcz pną się nie rzadko,
Czujesz ich, nie rzadko widzisz aurę,
Nie skamienieją, bo nie są dinozaurem,
Puls to plus, a jest tu takich więcej,
Kiedy pulsują to sukienki są w kolejce,
A kiedy idą to tylko tak do taktu,
Kiedy przechodzą kamienica zakłada kaptur,
Więc potraktuj ją jako ich lokum,
Niby w ukryciu a jednak na widoku,
To wymagania kokuj, więc w kontekście
Wszystko lux, ale nie jak na prospekcie.
Chodzą po nocy – nie zawsze tam gdzie gwarno,
Bo to, co warto, choć raz rzuć okiem na to.
Widzą na oczy, popatrzą i ogarną.
To cały świat oni są tu nie na darmo.
Chobcy tacy jak my – najzwyklejsi,
Myślą czasem czy nie brak im jakiejś części,
I to nie pięści, popatrzcie wokół częściej.
Chętnie dobry dzień, tak, a gdzie są dobre chęci?

Ref.
Tak traktuj rap jak transformator,
I to, co warto, choć raz rzuć okiem na to,
I to, co warto, choć raz rzuć uchem na to. [x2]

Myślisz, że co? Że jesteśmy inni?
A wszyscy są tacy, jacy zawsze być powinni,
Kiedyś, uczniowie pilni,
Teraz szkoły – brak szans na to,
Gdy zbliżam się do drzwi ich,
Mój rap to paralizator.
Lubię hip-hop, nie robię pryncypału,
Robię, więc go - nie robię przypału,
Dziś, kapel jak Gauss, to ulica po ulewie,
Chcesz to się załóż, że ja nic o nich nie wiem,
I to nie ignorancja ma, nie zła wola,
Ja słucham tego gówna, ***** od przedszkola,
Będzie ze sto lat, dzień wstecz to zygota,
Zwarz to małolat, bo ktoś tu już dotarł.
Szlak przetarty jak dżins na kolanie,
Musisz prze karty mieć, by wygrać rozdanie,
A to co się stanie, to Twoja własna brocha,
Masz chęć na granie – weŹ mic`a i to pokaż.

Tak traktuj RAP jak transformator,
I to, co warto, choć raz rzuć okiem na to,
I to, co warto, choć raz rzuć uchem na to. [x2]