Język Giętki

Język Giętki

Abradabing

Abradab

Długość:

00:00

#

14

CD:

1

Tekst:
Nabrałem chętki na studentki język giętki
Byłem z kolegami, koledzy byli natrętni
Wszyscy chcieli je, ale (?) byli niechętni
Ona wolała mnie, a oni zazdrośni pękli
Pęk! i zostaliśmy w duecie
Voulez vous coucher, bo chciałbym z Tobą odlecieć
Nie łapię się za kieszeń, złap mnie to się ucieszę
Jak dla mnie popełń przynajmniej jeden grzeszek
I tak to było przez chwilunie
Parę zdań mówię dlań by się porozumieć
Jeszcze kilka chwil i już samotni w tłumie
Dziś u mnie, u mnie schrupię tą sunię
Su-su-sunie przez miasto taryfa
Jadę na bogato jakbym był synem kalifa
Po drodze CPN-y bawimy się śmiejemy
Majorka, Teneryfa, a wszystko się nagrywa
Sprawy przybrały szybki obrót
Zanim skończyłem zwrotkę to już dostałem rozwód
Hm, cóż, mam przynajmniej dowód
Że choć różne są skutki to zawsze ten sam powód

Widziałeś ją
A ona ciebie
Żeby ją wziąć
Wyszedłeś z siebie
Jak to jest, że bilans był na plus
To lekko niepoprawny, łatwopalny, damsko-męski blues
Niepoprawny, łatwopalny, damsko-męski blues

Złapałem klimat, żeby zabrać ją do kina
Jeśli by nie chciała to została jeszcze inna
Tylko, że ta mała była tak fajnie przymilna
I się przymilała cała, a zwłaszcza na filmach
W fil-fil-filharmonii też
A potem w jej mieszkaniu na mej waltorni jazz
I taki mały test aż po formy kres
Kto tu jest ten niepokorny pies
A więc dryndam do niej śmiało
Pytam czy dzisiaj spotkać nam by się udało
Zanim przypomniała sobie mnie, to potrwało
Cóż, nie ważne, fakt że zagadało
Jasne, szybki plan i padł pomysł wyjazdu
Dwie noce za miastem słodkiego melanżu
Brak snu, rano patrzę, *****, a tu
Nie ma ani jej ani mojego pojazdu
Sprawy przybrały szybki obrót
Zabrała mój samochód i szanse na powrót
Cóż, mam przynajmniej dowód
Że choć różne są skutki, to zawsze ten sam powód

Widziałeś ją
A ona ciebie
Żeby ją wziąć
Wyszedłeś z siebie
Jak to jest, że bilans był na plus
To lekko niepoprawny, łatwopalny, damsko-męski blues
Niepoprawny, łatwopalny, damsko-męski blues