Długość:

00:00

#

3

CD:

1

Tekst:
Prawda, życie to dżungla
Punkt dla tych, którzy nie toną w rachunkach
Skun dla tych, którzy wiedzą co to twórnia
Szczyt marzeń jak Annapurna kurna
W swej bajce każdy jedzie na bogato
Więcej chcę, ale ciągle nie ma za co
Prosty cel ma już chyba byle matoł
El-Dorado, a nie chlej Dorato
O to, o to podchwyci ten kto mózg ma
Oczywista rzecz człowiekowi robić mus
A nie wystarczy chcieć ani mieć złote usta
Trzeba się zwlec gdy wybija rano ósma
Czekaj jeszcze tylko chwilkę
O tej porze świat człowiekowi wilkiem
Nie pomoże tobie liczyć na pomyłkę
Dobry Boże, a mi płacą za nawijkę
A to przecież takie proste
Słowo rym, słowo ***** rym i odstęp
Byle szczyl zrobi rap z byle osłem
Byle szczyn, a niesie treści podniosłe
Jeśli tak lepiej złap się za pióro
Miej ten gest, połóż kres naszym bzdurom
Jesteś pies podaj pięć obszczymurom
Rap bez spięć i bez cięć będzie górą

To jest jak dżungla czasem
Zastanawiam się czemu ciągle idę lasem
Może straszny wilk wybrał sobie inną trasę
Tylko strachliwi krzyczą - siostro basen
Siostro basen chłopcze
Zaproś mnie na twej ambicji pogrzeb
Jedna myśl niech ci łezkę otrze
Nie jest tak Źle by nie mogło być

Nie przemawia do mnie rap w którym typy jeżdżą bejcą
Ale oni jeżdżą, a złamasy tylko jęczą
Jeśli mam być szczery te bajery są dla dziewcząt
Co do kasy takie czasy są, były i będą
Popatrz lepiej na siebie jeden i drugi
Co masz? co dajesz od siebie, że marudzisz?
Lubić, masz tą muzykę i nie bzykej tu do ludzi chopie
Życie to dżungla i są w niej papugi
Póki mocy mi starczy będę śmiał się z nierobów
Tych co to w życiu wszystko zawdzięczają Bogu
Bo to on ich stworzył i to koniec był na ogół
Bo by zrobić coś ze sobą nie znaleŹli już powodu
A powód to jedno czy każdy wie na pewno
Ile trzeba pracy żeby znaczyć coś i wiedz to
Nie są żarty, bo ja żyję tym na serio
I muszę kształcić się, bo życie jest loterią

I jest jak dżungla czasem
Zastanawiam się czemu ciągle idę lasem
Może straszny wilk wybrał sobie inną trasę
Tylko strachliwi krzyczą - siostro basen
Siostro basen chłopcze
Zaproś mnie na twej ambicji pogrzeb
Jedna myśl niech ci łezkę otrze
Nie jest tak Źle by nie mogło być dobrze