Długość:

00:00

#

1

CD:

1

Tekst:
Raz dwa, raz dwa patrz jak robię wjazd
Ja reprezentuję państwa oraz te miasta
Abra D.A.B. to me imię, nie zapomnij
Nie zapomnisz ty zapamiętają i potomni
Ej yo nie bądŹmy tacy znowu skromni
Jesteśmy zdolni, punkt dla nicponi
Nie chodzi o nic co nie widać jak na dłoni
Ani oni ani my nie osiągniemy hegemonii
Tuche, kiedy ja poruszę hardcore
Skruszę animuszem twoją kopię wartko
Zmuszę byś dłużej ślęczał nad swą kartką
Buszek Baku Baku reprezentuj hardo
A jak, picu, picu, chlastu, chlastu
Mam nastrój, ale nie mam płuc jedenastu
Więc zbastuj jeśli nie dostrzegasz kto wlazł tu
Głuptasku mam to napisane na pasku

[x2]
D.A.B. czy jakoś takoś jak go zwą
Bo to jest on


Dobra jadę z tym tematem własnym rapem od lat
Podpisany mam na to cyrograf
Szatyn zobacz jak ja wchodzę na tym
Biorę co najlepsze i skręcone w baty
Pater Noster pozdro w Polskę niosę
Wiele wiosen, jestem rapu komandosem
Nuć pod nosem, idę ze śpiewem na ustach
Nawet typy na wózkach nie usiedzą na swych dupskach
Spytasz jak to? powiem szyderap yo
Szy-szy-szyderap ziom, na rozumy machniom
Bo co pokaże to ma suma zdarzeń
Więc gram dalej, ale nie jak nasi piłkarze
Wiesz jak taki słowny kiermasz mażę
Wcześniak ciągle się przedrzeŹniać każe
Jej smak dla mnie to jest ekstrakt marzeń
Wczesna także ta cielesna stażem
Jadę szyfrem nie wiem czy to sprytne
Ale kręcę czeski film, bo tak już zwykłem
Raczej nie wytnę tego co dobitne
Niepochlebne łyknę, a odetnę lipne
Bo by widzieć lipę niepotrzebne okulary
Zrobimy stypę kiedy dorwę jej namiary
A ty złap się za torbę i mierz cipy na zamiary
Ej yo Dab jesteś głupi, tak, tak, tak, twój stary

[x4]
D.A.B czy jakoś takoś jak go zwą
Bo to jest on