Braggadoccio

Braggadoccio

IQ

DizkretPraktik

Długość:

00:00

#

10

CD:

1

Nieoficjalne video
Tekst:
(Refren)
Nasze braggadocio sieje popłoch, bo
Do was doszło, że my mamy odtąd głos
Chcemy popchnąć to poziom wyżej
Kto ma coś do nas niech podejdzie bliżej

(Zwrotka 1)
To jest Dizkret i Praktik, projekt klasyk jak antyk
Zjadam wack'ów jak Manti, razem jesteśmy funky
Mamy fanki, bo nasz styl tworzy klimat jak szanty
W kraju rap awangardy to smak raju jak Bounty

Jestem WAN jak Basten, do KEJ jak Sweeze
Dam funk jak Master Flex jak ip
Gram w DINA i L jak Big
Mam slang jak kastet i wiem jak bić, a

Ty czekasz na zapisy do listy district skład
Jak [?] plus ton do przyszłych lat
Pseudo-artyści sądzą, że mogą zniszczyć nas
Bo są zawistni, wrogom puszczamy iskry w twarz

Rap-sukinsyn ma baggy jeans'y, beeps i frisbee
A ja dissy, skillsy, więc chłopaku idź z tym
Chcę być w tym niezależny jak Beat Street
Jak Boys Beastie bystry, szybki jak Blitzkrieg

(Refren)

(Zwrotka 2)
Słabi MC's odpadną, bo chcą imponować pannom
Ich yo jest sztuczne jak Fantom, nasze jest sztuką jak van Gogh
Chcą teledysków jak mambo numer pięć, a my z bandą
Mamy chęć usnąć łatwo, raperów to sławy pragną

Powtarzasz ciągle ten sam wers, przestań więc
Cała reszta tandetna nakręca cię
Pamiętaj, zaklęta w tekstach treść
Jesteś bez talentu, więc nie wiesz jak jest być raperem

Raptem daję rap ten daje Pjus tu true-school
Moc czarnych panter, siła pliku stu stów
Nasza klika jak Boot Camp, rymy do bóstwa
Muzyka tłusta, Pjus ma dynamikę jak Wu-Tang

Dobra, kto gra w pro grę
Ja mam od lat program progres
Zawsze poznam dobre, bo znam problem
Więc oddaj kabel, bo grasz od nas słabiej, wiesz?

(Refren)

(Zwrotka 3)
Nie jeżdżę betą, ani nawet Mitsubishi Lancer
Lecz to jasne, że rozwalam jak ghetto blaster
Mam jazdę na kolejny wers, ty miałeś stłuczkę
Słów każde sprawdź sens Pjus, patrz i ucz się

Yo, bity, mikrofon to moja wunderwaffe
Flow sprawia, że twoje wersy są kruche jak wafel
Show, który tu daję góruje nad twoim rapem
Gong i K.O., nie masz szans pozbierać się z łopatek

Hejterzy są złośliwi, nasi rządzą przy nich
To co widzisz to możliwy flow stąd do Gliwic
Wiem, prosiły o to tłumy, a ty łap tą treść
Jak to jest, rozpadasz się jak Tribe Called Quest

Ja mam dar ten, słuchaj słowa
I zdarte płuca jak dartem w tarczę rzucam do was
Ich partie tutaj, ruszasz karkiem jak ten kwartet zacznie lecieć
Bo gramy rap grę znacznie lepiej

(Refren)

(Zwrotka 4)
Oni mówią na mnie Wankej
Kiedy do nich z mic'em w dłoni rap ślę jak mail
To nic, że mnie gonisz jak Colin McRae
Bo i tak nie masz szans z moim bandem

To nie festyn mam wersy, ja mam ten styl
Kęsy szybkie jak Pershing, zjem cię jak krakersy
Gdy piszę mam wizję i tworzę swój rap system
Wiesz Dizkret, nasz występ powali rap biznes

Znam cię, wyciągnąłeś kalkę już
Wsparcie zwarte Majkel, Wankej, Pjus
Sample tętnią funkiem, sprawdźcie groove
Nie jestem debiutantem, ale znam ten ból

Cele są jasne - oświetlić całą scenę blaskiem
Intelekt zawsze pozwala scalać rymy jak chcę
Nie lubię tandet, rozwalam tych co robią farsę
Na co dzień tandem, dziś sala wychwala nasz kwartet

(Outro)
Jeszcze raz się potwierdziło
Że jest to zgrany i dobrze rozumiejący się kolektyw